Lekcja dotyczy sprzętu filmowego i jego ustawień. Dowiesz się jak wybrać smartfona i aparat/kamerę, zobaczysz na czym polega kręcenie w trybie manualnym, dowiesz się jak ustawiać ekspozycję, by nie było prześwietleń i niechcianych cieni. Nauczysz się wszystkiego o obiektywach i ich przeznaczeniu. Zobaczysz jak kręcić z dużą i małą głębią ostrości oraz jak stworzyć płynne slow motion.

1. EKSPOZYCJA. Parametry w filmowaniu ciężko pojąć mając do czynienia z samą teorią. Nie da się ukryć, że moment, w którym jesteśmy w stanie działać intuicyjnie i bez większego zastanawiania się jest takim momentem przełomowym, bo sprawia, że to filmowanie, czy też fotografowanie jest sprawniejsze i szybsze. Dlatego w ramach ćwiczenia polecam chwycić aparat i uczyć się w praktyce. Możesz na przykład:

Ustaw jak najniższą wartość ISO, czyli prawdopodobnie 100, choć w przypadku niektórych aparatów może to być nawet 50. Ustaw najniższą wartość przysłony. Jeśli korzystasz z bezlusterkowca, to automatycznie w wizjerze będzie się zmieniał obraz, a jeśli korzystasz z lustrzanki, to musisz zrobić zdjęcie, żeby zauważyć efekt wprowadzanych zmian. W zależności od warunków Twoje zdjęcie będzie zbyt jasne, lub zbyt ciemne. Postaraj się manipulować migawką tak, żeby uzyskać idealną ekspozycję, czyli obraz bez prześwietleń i niedoświetleń. Nagraj sobie taki przykładowy film, najlepiej z jakimś ruchem, może być po prostu szybszy ruch kamerą. Następnie ustaw jak największą wartość przysłony. Teraz obraz stanie się znacznie ciemniejszy. Postaraj się dostosować migawkę i jeśli jest taka potrzeba, to również ISO. Nagraj podobny film jak wcześniej i oba porównaj. Zauważ jak ze zmianą przysłony zmieniła się głębia w obrazie i jak ze zmianą migawki zmienia się płynność ruchu!

Eksperymentuj z tymi parametrami. Nie myśl na początku o zasadach, tylko sprawdzaj w jakich warunkach jakie ustawienia się sprawdzają, jak zmienia się głębia, jak zmienia się ISO, jak zmienia się plynność ruchu. Tutaj potrzeba wielu ćwiczeń, ale usprawni to wejście w taki płynny i intuicyjny tryb nagrywania.

Pamiętaj, że przysłonę możesz również zmieniać w nowych iphone’ach w trybie filmowym.

2. OGNISKOWA to taki…zoom. Bardzo upraszczając. Mówiłam o niej głównie nawiązując do wymiennej optyki w aparatach, ale już w swoich telefonach możecie zobaczyć jak działa ogniskowa. Każde przybliżenie, czyli zwiększenie wartości ogniskowej zawęża pole widzenia i optycznie zmniejsza odległość między obiektami. Zróbmy sobie takie ćwiczenia. Ustaw sobie kilka przedmiotów, jeden za drugim, niekoniecznie w jednej linii. Mogą to być kubki, nakrętki, świeczki, cokolwiek masz pod ręką - nie musi to być ani ładne ani profesjonalne, bo to tylko ćwiczenie. Sfotografuj je w swoim telefonie bez przybliżenia, czyli na Iphonie byłaby to kamera 1x. Nastepnie przybliż na 3x i spróbuj powtórzyć kadr, ale dbając o to, żeby obiekt, który był najbardziej z przodu zajmował ten sam obszar w kadrze, czyli będziesz musiał_a się od niego oddalić (może Ci tutaj pomóc siatka kompozycji - postaraj się umieścić główny obiekt między dwoma mocnymi punktami, na linii trójpodziału). A nastepnie ustaw szeroki kąt i powtórz. Zauważ, że im większe przybliżenie, tym mniej widzimy tła i obiekty zdają się być bliżej siebie - i są większe, zajmują więcej miejsca w kadrze.

Jak to przełożyć na filmowanie? Jeśli chcemy nagrać postać z książycem w tle, ale ten księżyc na ujęciu zdaje się być malutką kropką, to najlepiej byłoby użyć teleobiektywu, na przykład 200 lub 300 milimetrów i bardzo oddalić się od postaci i wtedy spróbować wykonać to ujęcie. Wtedy księżyc będzie na niebie znacznie większy.

3. BALANS BIELI. Chwyć jakiś biały przedmiot - może to być filiżanka, albo koszulka, czy po prostu kartka papieru - w każdym razie coś białego. Skieruj na ten przedmiot kamerę i sprawdź, czy w kamerze ten przedmiot nadal jest biały. Jeśli nie, to spróbuj tak zmienić balans bieli, żeby ta biel naprawdę była taka, jak w rzeczywistości. Następnie zmień otoczenie, na przykład wyjdź na zewnątrz, albo zapal inne światło i sprawdź, czy coś się zmieniło. Może ponownie trzeba wprowadzić jakieś zmiany? Posprawdzaj różne balanse bieli w różnych warunkach - w ciepłym świetle i białym, albo zapal kilka świec, może wyjdź na zewnątrz o różnych porach. biały przedmiot niech będzie Twoim wyznacznikiem.

4. TELEFON. Sprawdź możliwości swojego telefonu. Poszperaj w ustawieniach, sprawdź, czy masz jakieś specjalne dodatkowe funkcje. Często nawet sobie nie zdajemy sprawy ile możliwości skrywa aparat w telefonie. Sprawdź jak działa flesz, gdzie go włączać i gdzie wyłączać i jaki daje to efekt. Wejdź w ustawienia i sprawdź, czy włączona jest stabilizacja, jakie są ustawienia klatkażu i rozdzielczości.

5. ŚWIATŁO I TELEFON - to zadanie możesz powtarzać wielokrotnie, w różnych porach dnia i w różnych miejscach. Zacznij już teraz, czyli w tym momencie, w miejscu, w którym jesteś, postaraj się uzyskać jak najlepszy efekt, przy nagrywaniu siebie telefonem. Zwróć uwagę na światło - z której strony dociera? czy możesz jakoś je ograniczyć, albo wzmocnić? może warto dodać sztuczne źródło światła? Sprawdź ustawienia na telefonie - co się stanie, jeśli zmniejszyć ekspozycje? jeśli użyjesz innej kamery? może ustaw telefon w innym punkcie, pod innym kątem. Zwróć uwagę na to jak wygląda Twoja postać - czy jest wyraźnie podkreślona? czy może lepiej ustawić się inaczej względem światła? Aż wreszcie - jaki nastrój udaje Ci się osiągnąć?

Jeśli szukasz sprzętu dla siebie - tutaj propozycje, którymi naszym zdaniem warto się zainteresować:

Nasz sprzęt:

Sprzęt Dodo:

- Body: SONY A7C/ SONY A7C II
- Obiektywy:
SONY: FE 2.8/24-70 mm GM II
FE 4.5-5.6/70-300 mm G OSS
FE 1.8/55 mm ZEISS
FE 2.8/70-200 mm GM OSS II

- STATYW VESTA TB 235 AB
- DRON Dji 3 mini pro
- GIMBAL: Dji rs3 mini

- Smartfon iPhone 13 PRO

Sprzęt Doris:


- iPhone 14 PRO
- BEZPRZEWODOWY MIKROFON 7RYMS IRAY DW10 [MINI JACK 3,5MM + USB-C] FIOLETOWY
- STATYW ULANZI MT-54 Z WYSIĘGNIKIEM I GWINTEM 1/4''
- Uchwyt selfie stick Alogy

Przykłady bardzo dobrych bezlusterkowców do filmowania:

(są to najnowsze modele danych marek i modelu, ale starsze ich wersje, obecnie w niższej cenie, również są warte sprawdzenia)

Pełnoklatkowe:

  • Sony A7S III
  • Sony A7IV
  • Panasonic S1H
  • Canon EOS R5
  • Panasonic Lumix S5
  • Canon EOS R
  • Nikon Z6 i Z7

Niepełna klatka:

  • Sony A6600 (niepełna klatka)
  • Sony ZV-E10
  • Fujifilm X-T4 (niepełna klatka)
  • Panasonic Lumix GH5 (niepełna klatka)
  • Canon EOS M6 Mark II
  • Fujifilm XH2S
  • Blackmagic Pocket 4k, 6k
  • Lumix GH5S
Przykładowe zestawy ogniskowych obiektywów do szerokiego zakresu pracy:
  • 20mm + 24-70mm
  • 24mm + 50mm
  • 16-35mm + 50mm
  • 16-55mm + 70-200mm

Przykładowe mikrofony kierunkowe (nakamerowe):

  • Sony ECM - B1M
  • Rode (VideoMic PRO, VideoMic GO)
  • Rode Videomicro - do kamer typu GoPro
  • Sennheiser MKE 600
  • Sennheiser MKE 400
  • Deity Vmic d3pro

System mikrofonowy (bezprzewodowy):

  • Rode Wireless Go
  • DJI mic

Mikrofony na USB (do komputera):

  • Blue Yeti X
  • Rode NT-USB
  • Rode NT-USB mini
  • Audio-Technica AT2020USB+
  • Elgato Wave-3

Pytanie o sprzęt to prawdopodobnie pytanie, które słyszę najczęściej. Jaki sprzęt, jaki obiektyw, czy to telefon, czy to aparat? Ale czy naprawdę trzeba inwestować w profesjonalny sprzęt, żeby zacząć nagrywać? Oczywiście, że nie.

Zacząć można od tego, co ma się przy sobie, czyli od telefonu, a nasze telefony mają obecnie naprawdę wiele możliwości. Ok, to wciąż smartfony z małymi kamerami, nie dadzą nam jakości filmowej profesjonalnego sprzętu, ale nie zaczyna się nauki gry na pianinie od kupna drogiego fortepianu.

W sprzęt warto inwestować, gdy ma się już opanowaną podstawową wiedzę, lub gdy jest się zmotywowanym do poznania zalet i możliwości nowego sprzętu.

Ale nawet najlepszy aparat nie wybierze za Was kadru i nie wymyśli tematu filmu. Najwięcej możliwości daje wiedza, kreatywność i… chęci. Inwestycja w sprzęt może przyjść później.

To jak z tymi telefonami?

Jaki telefon wybrać i skąd mieć pewność, że aparat w nim spełni nasze oczekiwania? Do nagrywania nie trzeba sprzętu za kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo tyle może kosztować aparat z obiektywem, ale wystarczy chwycić swój telefon. Poza tym obecnie telefony mają wbudowane lepsze aparaty niż kosztowne aparaty, z których korzystano nie tak dawno temu do nagrywania profesjonalnych filmów.
Nie podam tu konkretnych modeli dlatego, że tempo rozwoju branży mobilnej jest takie, że co chwila wychodzą nowe, coraz bardziej zaawansowane modele i te polecenia się szybko dezaktualizują. Ale podpowiadam na co zwrócić uwagę.

Marketingowcy od telefonów lubią bombardować informacjami o tym, ile megapikseli ma aparat. teoretycznie powinno oznaczać to, że im więcej megapikseli to lepsza jakość zdjęcia, ale tak naprawdę najważniejsza jest matryca. Im większa, tym lepiej. Nie liczy się liczba megapikseli, a stosunek tej liczby do rozmiaru matrycy, czyli 12MP w iPhone jest lepsze niż 200MP w Xiaomi. Dlatego zdarza się, że mniej megapikseli wyjdzie korzystniej. Jak w takim razie wybrać telefon do kręcenia? W internecie co jakiś czas pojawiają się nowe rankingi telefonów z najlepszymi aparatami, więc przed wyborem warto takich poszukać i się zaznajomić. Następnie możesz sprawdzać recenzje, szukać opinii użytkowników, specjalistów i przede wszystkim porównać kilka parametrów:

Warto na przykład zwrócić uwagę na stabilizacja. Tutaj mamy do wyboru stabilizację cyfrową EIS i optyczną OIS, która sprawdzi się znacznie lepiej zarówno przy fotografowaniu jak i filmowaniu.

Warto zwrócić również uwagę na dostępny klatkaż, i rozdzielczość 4K, 6K, a nawet czasem 8K.

Jasność obiektywu będzie istotna zwłaszcza przy nagrywaniu nocą. Im jaśniejszy obiektyw, tym więcej detali a mniej szumów. Obiektyw 2.8 w telefonie jest wystarczający, ale lepszym i jaśniejszym będzie obiektyw 1.4. Im niższa wartość przysłony, tym lepiej.

Autofocus, obecnie najlepszym rozwiązaniem jest technologia dual pixel, w której każdy piksel na matrycy spełnia podwójną funkcję - jednocześnie rejestruje obraz i ustawia ostrość. Dzięki temu ostrzenie jest szybsze i dokładniejsze.

Ważne jest również to, by telefon nie zacinał się w trakcie fotografowania, dlatego takim minimum są 4 GB pamięci RAM, pamięć wewnętrza 128 GB i 8-rdzeniowy procesor.

No dobrze, mam już telefon - co mogę zrobić, żeby zdjęcia i filmy były lepsze? Aparaty w telefonach działają w dużej mierze automatycznie, ale nadal mamy tutaj pewną możliwość kontroli.

Ja korzystam z iphona i na jego przykładzie pokażę jak co działa, ale niemal wszystkie współczesne modele dają te same możliwości. Mogą się one różnić oznaczeniem przycisku, lub umiejscowieniem jakiegoś suwaka, to wszystko zależy od marki i modelu, których nie jestem w stanie tutaj wszystkich po kolei pokazać. Ale jestem pewna, że znajdziecie je bez problemu u siebie.

Zmiana ekspozycji - Ekspozycja to ilość światła wpuszczanego na matrycę. Wysoka ekspozycja oznacza, że do czujnika dostaje się więcej światła, a obraz jest jaśniejszy. Niska ekspozycja powoduje ciemniejszy obraz z powodu braku światła.
Smartfony dostosowują ekspozycję automatycznie, ale to nie zawsze się sprawdza. (video ekspozycja 1)

Telefon po prostu nie rozumie co chcemy pokazać na wideo, co jest szczególnie uciążliwe, gdy jest w naszym obrazku dużo kontrastu. Przykładowo:

gdy nagrywamy wideo w pomieszczeniu, ale chcemy pokazać widok za oknem aparat w telefonie skupi się na tym co w środku, a widok za oknem może okazać się białym płótnem. Lub odwrotnie - to co za oknem będzie widoczne, ale cały środek pomieszczenia będzie w mroku. Ale niemal w każdym modelu mamy nad tym kontrolę, możemy tę ekspozycję dostosować ręcznie. (video ekspozycja 2)

Na iphone’ach przykładowo wystarczy kliknąć na ekran i przesuwać suwakiem w górę i w dół.

blokada ostrości i ekspozycji - telefon będzie automatycznie dostosowywać ekspozycję do warunków w jakich nagrywamy. Jeśli na przykład będziemy nagrywać krajobraz, to ekspozycja zmieni się, gdy na przykład przejdziemy z bardziej zacienionego fragmentu aż do kamery zwróconej bezpośrednio w stronę słońca. Żeby uniknąć takiego skakania ekspozycji warto tę ekspozycję i ostrość zablokować. Na iphone’ach wystarczy przytrzymać dłużej palcem żółty kwadrat - teraz możesz ustawić ostrość na wybranym obiekcie i dostosować ekspozycję według swoich upodobań. (video ekspozycja 3 i 4)
tryb filmowy - stosunkowo nowa opcja w iphonie, którą warto się pobawić. Tryb filmowy umożliwia nam zmianę przysłony (symbol f w prawym górnym rogu). Ustawienie domyślne to f2.8, które powoduje spore rozmycie przed i za obiektem, na którym ustawimy ostrość. Dzięki trybowi filmowemu mamy na wideo mniejszą głębię. Ustawienie ostrości można zmieniać w trakcie nagrywania poprzez kliknięcie na ekranie na konkretny obiekt. Ustawienie przysłony można modyfikować już po nagraniu filmu - wystarczy wejść w edycję i kliknąć ‘f’ w lewym górnym rogu. Jest to o tyle przydatne, że tryb filmowy lubi czasem “przesadzić” i rozmycie jest niedokładne, przeskakuje, gubi się. Dzięki możliwości późniejszej edycji nie trzeba się martwić, że nagrany materiał do niczego się nie nada przez gubienie ostrości. (video filmowy 1 i 2)
klatkaż i rozdzielczość - o klatkażu będę mówić później, bo temat pokrywa się z aparatami, ale większość telefonów ma opcję zmiany klatkażu. W iphonie warto ustawić sobie jako automatyczny ten, który najbardziej nam odpowiada. W innym wypadku można zmieniać klatkaż klikając na oznaczenia w prawym górnym rogu. (przykład) Na tych nagraniach doskonale widzicie jak zmienia się płynność ruchu w zależności od ustawień. (video klatkaż 1, ewentualnie klatkaź 24 i 60)
- nagrywanie tylną kamerą
nagrywanie na 1x lub w zbliżeniu 3x - w ipp najlepiej nagrywać na tych sugerowanych wartościach przybliżenia, które są pokazane u dołu ekranu. Zazwyczaj będzie to 0,5x, 1x i 3x. W ipp każdy obiektyw odpowiedzialny jest za coś innego, ma inną ogniskową - możesz to przetestować zasłaniając jeden obiektyw palcem i zmieniając 0,5x na 1x, a potem na 3x. Do czego zmierzam? Jeśli będziesz przybliżać ręcznie, na przykład na 2,5x to iphone będzie korzystał z aparatu 1x i zastosuje zoom cyfrowy, który spowoduje utratę jakości. To taka symulacja przybliżenia. Aparat w ten sposób wycina (kadruje) oryginalny obraz do wielkości wyświetlacza. Lepiej wybrać wtedy 3x, różnica w przybliżeniu będzie niewielka (można ją zniwelować robiąc krok w tył) a jakość obrazu będzie wyższa, bo skorzystamy z rzeczwistej optyki drugiego obiektywu! (video kamery 1, kamera 2,5x i kamera 3x)
- stabilizacja - żeby uniknąć niepotrzebnych drgań w swoich nagraniach włącz stabilizację obrazu. W większości telefonów będzie ona domyślnie włączona, ale dla pewności sprawdź, czy tak na pewno jest. (to video musisz mi nagrać ty, rozmawiałyśmy o tym, mój iphone ma to juz automatycznie ustawione)
siatka kompozycji - żeby ułatwić sobie nagrywanie i na przykład trzymanie prostego horyzontu możesz sobie włączyć siatkę kompozycji. W ip wejdź w ustawienia > aparat i przesuń suwak “siatka”. O zasadach kompozycji będę mówić w kolejnej lekcji.

- czysty obiektyw - niby tak proste, a tak łatwo o tym zapomnieć! wyrób w sobie nawyk przecierania obiektywu przed rozpoczęciem nagrywania. Zobacz jaką może to zrobić różnicę! Mnóstwo osób tego nie robi, wydaje im się, że może takie światło, że może nie da się lepiej w danych warunkach. Brudzimy obiektywy za każdym razem, gdy dotkniemy je palcem, lub wsadzimy telefon do kieszeni. (video czysty obiektyw)

No to jak wybrać aparat dla siebie? Nie jest to łatwe zadanie. Znalezienie takiego, który spełni nasze wymagania, a jednocześnie zmieści się w budżecie może być wymagające. Postaram się Wam opowiedzieć o tym jakie są na rynku możliwości i co oznaczają te tajemnicze cyferki i literki opisujące obiektywy. Nie będzie to odpowiedź na pytanie “Co kupić?”, ale może pomoże ci podjąć decyzję, a już na pewno będzie to decyzja świadoma.

Pod tą lekcją, w zakładce, w materiałach dodatkowych - podpowiadamy jakimi modelami warto się zainteresować, może wśród nich znajdziesz coś dla siebie.

Body:
Mamy na rynku kilka typów apratatów. Aparaty kompaktowe, lustrzanki i bezlusterkowece.

Aparaty kompaktowe to najmniejsze z aparatów. Jak sama nazwa wskazuje, aparaty te są kompaktowe, najczęściej mieszczą się w kieszeni i można kupić je za przystępną cenę. Mają one jednak swoje ograniczenia, na przykład nie ma możliwości wymiany obiektywu. Kompakty mają wbudowany obiektyw, zazwyczaj dość ciemny (są oczywiście wyjątki, na przykład seria RX100 od Sony) i ten aparat już zawsze będzie służyć w tej samej formie. Nie ma możliwości podrasowania go nowym obiektywem a to trochę zamyka nas na nowe osiągnięcia techniki. Kompakt nie jest złym wyborem, jeśli nie planujemy w przyszłości inwestować w nowe obiektywy i zajmujemy się filmowaniem amatorsko.
Lustrzanki - jak sama nazwa wskazuje mają w środku lustro, które podnosi się w momencie naciśnięcia migawki lub rozpoczęcia nagrywania. Minusem lustrzanek jest to, że patrząc w wizjer widzimy dokładnie to, co jest przed nami, bo obraz trafia do nas odbijając się od lustra do wizjera - oznacza to, że nie widzimy na bieżąco zmian jakie zachodzą przy zmianie parametrów. Zobaczymy je dopiero nagrywając. Może to być trudne dla początkujących fotografów i filmowców. Poza tym lustrzanki mają często małe ekrany, więc niewielki podgląd. Plusem natomiast jest to, że te aparaty zazwyczaj mają wygodniejszy uchwyt i dużo wydajniejsze akumulatory. Tendencja na rynku jest taka, że większość marek inwestuje w rozwój nie lustrzanek, a bezlusterkowców. Które też z punktu widzenia tworzenia filmów - technologicznie mają więcej sensu.
Bezlusterkowce - są ciut mniejsze, Według mnie są łatwiejsze w obsłudze dzięki temu, że wyświetlacz automatycznie reaguje na zmiany wprowadzone podczas manipulacji parametrami. Nie musimy już robić tak wielu próbnych zdjęć, od razu widać, jak będzie wyglądała fotografia. Poza tym wyświetlacze w bezlusterkowcach są naprawdę wysokiej jakości. Na pewno docenią to osoby filmujące.
Moja sugestia jest taka - jeśli chcesz zainwestować w aparat i chcesz, by był to sprzęt na lata, masz plan się rozwijać, być może za jakiś czas kupić kolejny obiektyw - zainwestuj w bezlusterkowca. Jest ich na rynku cała masa, w różnych przedziałach cenowych. To nie musi być od razu ani bardzo drogi sprzęt, ani nowy. Możesz popytać znajomych czy ktoś ma jakieś body na sprzedaż. W takim przypadku możesz też poprosić o przetestowanie, wziąć sprzęt na dzień, dwa, sprawdzić czy wszystko działa, a przy okazji - czy czujesz się dobrze z tym konkretnym modelem. Możesz wybrać się na targi foto. Tam wszystkie firmy zazwyczaj mają sprzęty do przetestowania, nie bój się podchodzić, rozmawiać, pytać. Również ludzie, którzy znają się dobrze na sprzęcie, robią research przed zakupem nowego aparatu, to nie jest tak, że wiemy znikąd co kupić. My też je porównujemy, czytamy opinie. Warto też wpisywać w Youtube model danego aparatu z dopiskiem test footage - i zobaczyć jak wygląda film kręcony tym sprzętem. Ktoś przed nami na bank już go przetestował, bo youtuberzy technologiczni często dostają aparaty do testów jeszcze przed ich premierami. Pamiętaj, że planując zakupy w oparciu o budżet - musisz uwzględnić również zakup obiektywu. A ceny tych bywają czasami wyższe niż samo body.

Co to jest matryca i czemu jest ważna?

Matryca jest najważniejszym elementem każdego aparatu. To mieniący się wieloma kolorami prostokąt, który możemy zobaczyć po odłączeniu obiektywu. Jakość i wielkość matrycy najczęściej wpływa na cenę aparatu. To matryca – choć oczywiście nie tylko – decyduje o jakości zdjęcia. I… za nią też się płaci. Ale czym właściwie ta matryca jest? Matryca to element światłoczuły, który zmienia obraz w impuls elektryczny, a to z kolei umożliwia zapis zdjęcia na karcie pamięci lub na kliszy - to tak w dużym uproszczeniu. Im większa matryca, tym lepsza jakość zdjęcia i aparat będzie lepiej sobie radził w warunkach wieczorowych, nocnych, będzie trochę mniej szumów.

I to właśnie na rozmiar matrycy powinniśmy zwrócić uwagę podczas wybierania sprzętu. Matryce mają rozmiary od zaledwie 7 do 43 milimetrów (matryca pełnoklatkowa). Najczęściej spotykanym rozmiarem w większości lustrzanek i bezlusterkowców jest matryca APS-C i taka matryca jest też w kamerach filmowych. Aparat z większą przekątną matrycy przyda się w profesjonalnej pracy fotograficznej lub podczas robienia zdjęć przeznaczonych do wydruków wielkoformatowych, na przykład na billboardy. Oczywiście z tą matrycą również nasze filmy będą bardziej wyraźne, będzie w nich więcej szczegółów, ale to kosztuje i do własnego, domowego użytku całkowicie wystarczy APS-C.

Ta większa matryca to nic innego jak pełna klatka.

Rozmiar takiej matrycy to dokładnie 36 × 24 milimetry. Jest to nawiązanie do aparatów analogowych, w których standardowy film miał właśnie taki rozmiar. Przez długi czas aparaty cyfrowe miały mniejsze matryce, bo odtworzenie takiego rozmiaru było niemożliwe lub zbyt kosztowne. Teraz fotografia cyfrowa dogoniła analogową i możemy się cieszyć pełną klatką.

Sama korzystam z Sony Alpha 7CII, a wcześniej a7c z pełną klatką.
Obiektywy: Nie da się ukryć, że body aparatu jest bardzo ważne, ale wiele zależy też od tego, jakie dobierzemy do niego szkło. Czy istnieje obiektyw, który nadaje się do wszystkiego i będzie nam służył w podróży zarówno podczas filmowania krajobrazu w ciągu dnia, zbliżeń, czy ujęć nocnych? Spróbuję to wyjaśnić.

Podstawowe oznaczenia na obiektywach

Ogniskowa - w milimetrach określa się ogniskową, czyli odległość soczewki od matrycy. Jaki wpływ na zdjęcie ma ogniskowa? Im krótsza ogniskowa, tym szerszy kąt na zdjęciu.

Obiektywy szerokokątne, teleobiektywy etc. -
7–24mm to obiektywy ultraszerokokątne, czyli z tak zwanym efektem rybiego oka, które zniekształcają rzeczywistość. Widzimy nim bardzo szeroko, ale obraz będzie zniekształcony. Taki obiektyw przyda się na przykład do filmowania wnętrz. Często używają ich osoby, wystawiające ogłoszenia nieruchomościowe, by sprawić wrażenie, że dany pokój jest większy niż w rzeczywistości.

24-35mm to obiektywy szerokokątne, które przydadzą się do pokazania ogólnej sytuacji, ale nie będą zniekształcać aż tak rzeczywistości.

35 -70 mm to obiektywy standardowe, które Nie zniekształcają rzeczywistości jak opisane powyżej, dają w miarę naturalny obraz, tylko mogą od nas wymagać odejścia od obiektu, na przykład budynku by złapać go w pełni.

Warto zaznaczyć, że ogniskowa ludzkiego oka to 50 mm i jest to „naturalny” obraz. Początkującym często poleca się obiektywy o ogniskowej od 50 do 100 mm.

Obiektywy od 100 do 800 mm, to teleobiektywy, które mają bardzo wąski zakres filmowaniu Przydadzą się do robienia zdjęć bardzo oddalonych obiektów, na przykład dzikich zwierząt, do których nie można podejść.

Żeby nie było zbyt łatwo… Kąt widzenia kamery zależy nie tylko od obiektywu, ale też od wielkości matrycy. Oznaczenia ogniskowej obiektywów zawsze dotyczą pełnej klatki, czyli jeśli kupicie obiektyw o ogniskowej 50 mm do swojego pełnoklatkowego aparatu, to będziecie mieć kąt widzenia równy 50 mm. Ale sytuacja zmienia się, gdy taki obiektyw podłączycie do niepełnej klatki, czyli aparatu z mniejszą matrycą. Będzie wtedy się wydawało, że obraz będzie nieco przybliżony, kąt będzie węższy. Będzie to po prostu wycinek z tego, co zarejestrowałby aparat pełnoklatkowy i będzie się miało wrażenie, że korzysta się z obiektywu o ogniskowej 75 mm

Jeśli korzystacie z aparatu o pełnej klatce to możecie w zasadzie o tym zapomnieć, ale jeśli fotografujecie aparatem z niepełną klatką, to bierzcie poprawkę na to, że kąt widzenia obiektywu, będzie zawsze nieco węższy, niż ten który sugerują oznaczenia. Wystarczy pomnożyć ogniskową razy przelicznik dla danej marki (tu powinna pokazać się grafika z tymi przelicznikami, żeby ich nie wymieniać), by otrzymać ekwiwalent. Dla przykładu - ekwiwalent dla obiektywu 100 mm dla niepełnoklatkowego aparatu SONY będzie wynosił 150 mm.

Zmienna i stała ogniskowa – co wybrać i jaka jest różnica - Jeśli planujemy inwestować w jeden obiektyw, zdecydowanie lepiej sprawdzi się taki ze zmienną ogniskową, która pozwala na manipulowanie odległością soczewki od matrycy i ma funkcję zoomu. Ogniskowa w jednym obiektywie może się wahać od 18 do 55 mm (głównie w przypadku formatu APS-C) albo nawet do 135 lub 200 mm. Taki rozstrzał daje nam wiele możliwości zarówno przy szerszym filmowaniu, jak i przy uwiecznianiu oddalonych obiektów. Jednak taki obiektyw jest znacznie cięższy i bardziej masywny od obiektywu ze stałą ogniskową. Niektóre obiektywy zmiennoogniskowe są tak ciężkie, że mają zamontowane dodatkowe uchwyty.
Obiektyw stałoogniskowy ma tę zaletę, że obiektywy mogą być znacznie „jaśniejsze”, z przysłoną o wartości nawet 1.8 lub 1.2. To daje nowe możliwości, jeżeli chodzi o filmowanie w trudniejszych warunkach, na przykład w ciemności. Niestety taki obiektyw nie posiada funkcji zoomu, więc wymaga od użytkownika większych umiejętności i... biegania. Nie wystarczy przekręcić pokrętła, by zmienić lekko kadr, trzeba się ruszać. Kolejną zaletą jest fakt, że taki obiektyw może być mniejszy, bardziej poręczny i lżejszy.

Stały obiektyw zwykle wymusza na nas zakup drugiego obiektywu, bo nie sprawdzi się we wszystkich warunkach. Nie jest uniwersalny.

Sama posiadam jeden obiektyw stały (f1.8, 55 mm), ale wybierając się z nim w podróż muszę zabierać dodatkowy obiektyw zmiennoogniskowy - czasem nawet więcej niż jeden. Jednym z nich jest obiekty f.2.8, 24-70 mm, który jest jasnym obiektywem, dość uniwersalnym.
Przysłona - określa, mówiąc potocznie, jasność obiektywu. Jest to miara ilości światła, przepuszczanego przez obiektyw do wnętrza aparatu. Im niższa wartość, tym większy otwór przysłony i tym jaśniejszy obiektyw.
Co to oznacza w praktyce? Dwie najważniejsze rzeczy to to, że, jasny obiektyw pozwala robić filmy przy gorszym oświetleniu oraz pozwala na uzyskanie mniejszej głębi ostrości. Czyli ten efekt rozmycia tła.

Na obiektywach stałoogniskowych zobaczymy tylko jedną wartość, na przykład 1.8 lub 2.8. To minimalna wartość przysłony, która nie będzie się zmieniać, ponieważ w „stałkach” niemożliwe jest zmienianie ogniskowej.

Na obiektywach zmiennoogniskowych zobaczymy dwie wartości, na przykład na obiektywie kitowym Sony 28–60 mm i f4–5.6. Oznacza to, że przy ogniskowej 28 (całkowitym oddaleniu) minimalna wartość przysłony wynosi 4, natomiast jeśli maksymalnie wysuniemy obiektyw – 5.6, to zdjęcia będą dość ciemne, a fotografowanie nocne utrudnione. Możemy to teraz porównać do obiektywu stałego, którego używam. Przy ogniskowej 55 mm mogę korzystać z przysłony 1.8, więc różnica w naświetleniu jest ogromna.

Coraz częściej można trafić na obiektywy zmiennoogniskowe, ale ze stałą przysłoną, jak wspomniany wczesniej obiektyw 24-70mm z serii GMaster, w którym przysłonę 2.8 można zastosować zarówno przy ogniskowej 24 mm jak i 70 mm.

Metry i stopy - na każdym obiektywie znajdziesz również jedno oznaczenie odległości wyrażone w metrach i stopach. Na przykład: 0,25 m/0,82 ft lub 0,50 m/1,64 ft. Oznacza to, że minimalna odległość obiektu od matrycy musi wynosić konkretną wartość, by obiekt na zdjęciu był ostry. Jeśli obiekt znajdzie się bliżej, pełne wyostrzenie będzie niemożliwe.
Przed wyborem obiektywu należy się upewnić, czy będzie on współgrał z aparatem. Dotyczy to przede wszystkim aparatów z niepełną klatką. Na przykład obiektyw przystosowany do aparatów pełnoklatkowych pasuje również do sprzętu z mniejszą matrycą. Ale obiektyw przeznaczony do aparatu z małą matrycą APS-C nie nada się do pełnoklatkowego. Jak to sprawdzić? To kolejne oznaczenie na obiektywie, ale w tym przypadku zależy ono od marki aparatu i obiektywu.
Średnica obiektywu (Ø) Ostatnie oznaczenie na obiektywie to średnica obiekty- wu, oznaczana symbolem Ø. Ta wartość jest istotna przy wyborze filtrów ponieważ wkręca się je na obiektyw.
Ustawienia przy nagrywaniu

Jeśli mamy już aparat - musimy nauczyć się jego obsługi, żeby wykorzystać jego potencjał. Część tych parametrów przyda się również przy filmowaniu smartfonem więc polecam każdemu obejrzenie tej lekcji do końca. Obiecuję, że wszystko stanie się jasne.

Zarówno w aparatach, jak i w telefonach - powinniśmy zacząć od wyboru standardu obrazu video, w którym będziemy nagrywać nasze filmy. Do wyboru jest NTSC i PAL.

standardy obrazów wideo -

NTSC został opracowany w Stanach Zjednoczonych. Ten system stworzono tak, by był on kompatybilny z większością odbiorników w kraju, zarówno kolorowych jak i czarno-białych. Jego główną cechą jest klatkaż 24, 30, 60, 120 klatek na sekundę. NTSC był pierwotnie stosowany w Ameryce Północnej i Japonii.

Z kolei PAL to system, który został opracowany w Niemczech i miał on poprawić niedoskonałości amerykańskiego odpowiednika, wynikające głównie z zakłóceń, przy gorszych warunkach pogodowych. Główną cechą tego systemu jest klatkaż 25, 50, 100 klatek na sekundę. System PAL jest stosowany w Europie, Afryce, Azji. Czyli jeśli film miał być wyświetlany w Polsce, to trzeba było nagrywać w PAL. Jeśli film miał trafiać na rynek amerykański - to NTSC.

Obecnie, wszystkie nowoczesne urządzenia są w stanie wyświetlać filmy nagrywane w standardzie NTSC i PAL. To po co o tym mówię i na jaki standard się zdecydować?

Zakładamy, że film wrzucamy do Internetu, czyli do całego świata, więc nie myślimy o tym, czy będzie oglądał go ktoś w Niemczech, czy ktoś w Japonii. Ale jeśli nagrywasz w Europie, lub w jakimkolwiek kraju, w którym standardem jest PAL - korzystaj z PAL. Robiąc na przekór możesz zauważyć, że światło z żarówek na twoich nagraniach będzie migotać. Różnica polega na częstotliwości prądu przemiennego - w Stanach jest to 60Hz a w Europie 50Hz, a częstotliwość w NTSC i PAL to odpowiednio 60 i 50.

b. Kolejna sprawa to wspomniany chwilę wcześniej klatkaż. Klatkaż w filmie to ilość klatek obrazu wyświetlanych na sekundę, co determinuje płynność i jakość animacji filmowej. To po prostu liczba statycznych zdjęć, które wyświetlane szybko jedno po drugim tworzą płynny obraz. Standardowy klatkaż używany w większości filmów to 24 klatki na sekundę, co jest wystarczające dla odbiorcy, aby odbierać ruch jako płynny. Jednak w niektórych przypadkach, takich jak efekty specjalne lub filmy animowane, można używać wyższego klatkażu, np. 60 klatek na sekundę, aby uzyskać jeszcze większą płynność ruchu. W standardzie PAL byłoby to odpowiedni 25 i 50 klatek. Różnica jest niewielka, więc polecam po prostu raz wybrać, według kraju w którym jesteś i już tak nagrywać. I pod żadnym pozorem nie zmieniać tego w trakcie, bo wtedy część nagrań może się nieprzyjemnie zacinać. Nie mieszamy systemów w obrębie jednego filmu!

Jeśli nagrywanie wideo, które docelowo ma być spowolnione to warto pamiętać o podwojeniu liczby klatek. Jeśli nagrywasz w 25 klatkach i Twój film ostatecznie będzie w tylu zapisany, to nagrywając wideo do zwolnionego tempa użyj nagrywania w 50 klatkach. Przy dwukrotnym spowolnieniu program nie będzie musiał sztucznie dodawać klatek, a wykorzysta to, co już ma. Obraz będzie bardziej płynny.

Analogicznie - gdy nagrywasz w systemie NTSC w 30 klatkach materiały do spowolnienia kręć w 60.

Warto pamiętać o ustawieniach klatkażu również w telefonie. Jeśli montujecie wideo składające się z ujęć z aparatu i telefonu to należy pamiętać, by były one nagrywane w tym samym klatkażu i standardzie.

Profile kolorystyczne

Profile kolorystyczne w nagrywaniu filmów to specjalne ustawienia, które pozwalają kontrolować i manipulować kolorem i tonalnością w trakcie produkcji filmowej. Każdy aparat ma kilka takich profili, różniących się kontrastem, nasyceniem i tak dalej. Są one często używane do osiągnięcia określonego stylu wizualnego lub wywołania odpowiednich emocji u widza.
Istnieje wiele różnych profili kolorystycznych, z których najbardziej popularne to:

Profil płaski w filmowaniu to profil o mniejszym kontraście i nasyceniu kolorów, który w efekcie dalej bardziej neutralne i surowo wyglądające nagranie. Jest takie dość szare… Profil płaski jest szczególnie popularny w branży filmowej, ponieważ zapewnia większą elastyczność w procesie korekcji kolorów i umożliwia późniejszą manipulację obrazem podczas postprodukcji. Jest to przydatne narzędzie dla filmowców, którzy chcą mieć większą kontrolę nad ostatecznym wyglądem obrazu, ale nie sprawdzi się u tych, którzy nie mają czasu ani chęci na poświęcanie większej ilości czasu na dokładne kolorowanie każdego z ujęć. Na samym początku przygody z filmem - odradzałabym korzystanie z tego profilu. Samo nauczenie się odpowiedniej ekspozycji takiego materiału to temat na osobną lekcje, jest dość skomplikowane i nieintuicyjne. Zdecydowanie dla zaawansowanych. A piękny obrazek możemy uzyskać również z innego, łatwiejszego w obsłudze profilu.
na przykład… Profil naturalny, neutralny, czyli profil, w którym kontrasty są bardziej subtelne, więc nadal ma się sporo możliwości w dalszej obróbce, ale już nawet taki surowy materiał wygląda korzystnie. W takim profilu nagrywam najczęściej, a o dalszej obróbce kolorystycznej będę mówić w ostatniej lekcji tego kursu.
Profile kreatywne - wykorzystują intensywne, niestandardowe kolory lub palety kolorów, które mają na celu kreować określony nastrój. Mogą to być też profile czarno-białe, sepia, albo właśnie takie o bardzo mocnym nasyceniu. To są rzeczy, które można osiągnąć z łatwością korzystając z najprostszych programów do obróbki bazując na profilu neutralnym, jednak bazując na profilu kreatywnym nie mamy już zbyt wielu możliwości na zmianę zdania i edycję. Polecam ich unikać!
Rozdzielczość

Rozdzielczość w nagrywaniu filmów odnosi się do ilości pikseli, czyli małych punktów, które tworzą obraz na ekranie. Im więcej pikseli, tym wyższa rozdzielczość i lepsza jakość obrazu - czyli więcej widocznych szczegółów.
Obecnie najpopularniejszą rozdzielczością w nagrywaniu filmów jest Full HD, które ma 1920 pikseli szerokości i 1080 pikseli wysokości. Ten format jest szeroko stosowany w telewizorach, monitorach komputerowych i większości urządzeń mobilnych. Jednak wraz z postępem technologii, pojawiły się wyższe rozdzielczości. Przykładem jest 4K Ultra HD, który oferuje cztery razy większą ilość pikseli niż Full HD, czyli 3840 pikseli szerokości i 2160 pikseli wysokości. Ta rozdzielczość zapewnia niesamowicie ostry obraz, szczególnie na większych ekranach. Ważne jest jednak pamiętanie, że nagrywanie w wyższych rozdzielczościach wymaga odpowiedniego sprzętu, takich jak chociażby szybszych kart pamięci i więcej pojemności na swoim sprzęcie - filmy nagrywane w 4K zajmują znacznie więcej pamięci! Ponadto, przesyłanie i odtwarzanie filmów w wysokich rozdzielczościach wymaga również kompatybilnego sprzętu. W każdym razie - im wyższa rozdzielczość, tym lepiej, ale trzeba pamiętać o tym, by była ona dostosowana do możliwości sprzętowych. Na pocieszenie powiem, że w przypadku typu filmów, których dotyczy ten kurs, czyli filmów pionowych na media społecznościowe - aż tak wielkiego znaczenia nie będzie czy używamy 4k czy fullHD. Bo nasze filmy będą przecież oglądane na małych ekranach telefonów.
Stabilizacja obrazu jest używana w filmowaniu w celu redukcji drgań i wstrząsów, które mogą negatywnie wpływać na jakość obrazu. W profesjonalnym filmowaniu istnieje wiele metod stabilizacji obrazu, zarówno mechanicznych, jak i cyfrowych. Obecnie aparaty wyposażone są w system stabilizacji obrazu, który stara się utrzymać kamerę w stabilnej pozycji nawet podczas ruchu i zapewniają płynny lub płynniejszy obraz, ale ważne jest tutaj to, jak sami poprowadzimy kamerę. Staraj się prowadzić kamerę spokojnie, ale też pewnie. Stań wygodnie, chwyć kamerę i próbuj. Warto pamiętać o tym, by wyłączyć stabilizację w przypadku nagrywaniu ze statywu, bo aparat może wprowadzać drgania.

Stabilizacja obrazu może być również osiągnięta w postprodukcji. Wymaga to edycji i stabilizacji nagranych ujęć w programach do obróbki wideo. Istnieje wiele programów, które umożliwiają manipulowanie ujęciami, a niektóre z nich posiadają automatyczne narzędzia do stabilizacji, które mogą wykrywać i redukować drgania w nagranym materiale.

Na przykładzie CapCut’a - wystarczy otworzyć interesujący nas plik wideo, aktywować go, poprzez kliknięcie na niego na pasku filmu i na dole, wśród opcji znaleźć “Stablizuj”. Mamy tuta 3 dostępne opcje - Minimalne przycięcie, polecane i najbardziej stabilne. Trzeba pamiętać, że im bardziej stabilizujemy wideo, tym bardziej zmienia się nam kadr.

Jeśli wideo bardzo mocno drży, to przy wysokiej stabilizacji dodanej w programie typu CapCut, nawet na tym poziomie “polecane” może dojść do takiego nienaturalnego falowania jak w tym przypadku. Dlatego takim ważnym jest dbanie o stabilizację już na etapie nagrywania.

Stabilizację można też osiągnąć nagrywając ze statywu lub korzystając z gimabala:

Dodatkowy sprzęt

Statywy - na rynku jest mnóstwo modeli statywów. Ceny najtańszych zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych (sama na początku taki miałam), a niektóre kosztują nawet kilka tysięcy. Czym się różnią, co wybrać i na co zwracać uwagę?

Po co w ogóle komu statyw? W moim przypadku statyw jest nieodłącznym towarzyszem, bo tworzę wiele ujęć, na których jestem a nagrywam w pojedynkę. Statyw daje mi znacznie więcej możliwości, swobodę w zmianie kadrów. Statyw przyda się każdemu w tworzeniu statycznych ujęć, w tworzeniu time-lapsów, czy na przykład przy nagrywaniu wywiadów.

Jak wybrać, na co patrzeć?Nogi - istnieją dwa najpopularniejsze typy różniące się sposobem rozsuwania nóg statywu: na zatrzaski i skręcane. Sama jestem fanką skręcanych, ponieważ zarówno pełne rozłożenie, jak i złożenie trwa znacznie krócej. Poza tym zatrzaski przy częstym użytkowaniu się poluzowują lub łamią. Ze skręcanymi nogami nie miałam żadnych problemów i usterek. Kolejną zaletą skręcanych nóg jest to, że znacznie łatwiej ich używać na mrozie, nawet w grubych rękawicach.
Wysokość – zawsze staram się wybierać takie statywy, które po rozłożeniu będą zbliżone do wysokości, na której normalnie trzymam aparat. Warto też zwrócić uwagę na wielkość statywu po złożeniu, szczególnie jeśli zamierzamy go zabierać w podróż.
Waga
Szybkozłączka – element, który montujemy przy aparacie (poprzez wkręcenie), a następnie wsuwamy w głowicę staty- wu. Szybkozłączka pozwala na szybszy montaż, bez wkręcania aparatu w głowicę za każdym razem. Dla mnie element obowiązkowy.
Głowica – moim faworytem jest głowica obrotowa, kulowa, która daje ogromne możliwości w ustawianiu ka- drów bez wysiłku.
Trzy kąty rozstawienia nóg - przydatne, zwłaszcza gdy zamierzamy fotogra- fować z bardzo niskiej pozycji lub na nierównym podłożu.
Gimbal – urządzenie wyposażone w żyroskop, które służy do stabilizacji kamery lub innego sprzętu w celu utrzymania płynności obrazu podczas nagrywania. Czy warto? Zdecydowanie, jeśli mamy w planach tworzenie bardzo dynamicznych, sportowych ujęć. Oczywiście wszystkie nagrania wykonane z gimbalem będą płynniejsze, takie bardziej schludne, ale trzeba się liczyć z kolejnym wydatkiem, wagą i czasem spędzonym przy kalibracji gimbala po każdym montowaniu aparatu. Trzeba samodzielnie zdecydować, czy gimbal to dobry wybór, w zależności od potrzeb i możliwości finansowych.

Dla mnie gimbal to bardziej zabawka, coś co daje moim nagraniom nieco dynamiki. Jak już mówiłam nagrywam siebie głównie ze statywem, więc kamera jest nieruchoma i jedyny ruch, jaki mogę uzyskać w nagrywaniu siebie to mój własny. Dzięki gimbalowi mogę dodać do moich filmów ujęcia, w których kamera jakby mnie śledzi, więc ma się wrażenie, że ktoś za tą kamerą stoi. Takie ujęcia są bardziej naturalne niż te statyczne. Ruch gimbala należy zaprogramować przy wsparciu aplikacji mobilnej.

Mikrofony - wszystkie smartfony i aparaty są wyposażone w mikrofon wewnętrzny, który nagrywa dźwięk podczas filmowania. Ten mikrofon może być oczywiście gorszy, lub lepszy, w zależności od sprzętu z jakiego korzystamy, ale nigdy nie będzie tak dobry, jak odpowiednio dobrany mikrofon zewnętrzny. Wybór mikrofonu będzie zależał od tego kogo chcemy nagrywać, gdzie będziemy nagrywać i co będziemy nagrywać. Na przykład mikrofon krawatowy, taki przyczepiany do koszuli można wykorzystać przy nagrywaniu jednej osoby, a z kolei mikrofon kierunkowy będzie dobrym wyborem przy nagrywaniu wywiadu, albo dyskusji między większą grupą osób.

jeśli nie zamierzasz kupować zewnętrznego mikrofonu, to po prostu postaraj się żeby wykorzystać to, co potrafi wbudowany mikrofon jak najbardziej. Jeśli nagrywasz voiceover, to możesz schować się pod kocem, żeby jak najskuteczniej wyeliminować pogłos i szumy z otoczenia, albo możesz spróbować usuwać szumy w postprodukcji, na przykład w aplikacji CapCut albo w Adobe Podcast. To darmowe narzędzie, dostępne z przeglądarki. Wystarczy zuploadować tam swoje nagranie i przepuścić je przez silnik oparty o AI, który eliminuje dźwięki tła i poprawia brzmienie głosu. Jeśli pojawiają się w nagraniu jakieś artefakty, nie brzmi to ładnie - możesz zmniejszyć natężenie tego - nazwijmy to - filtra. Żeby mniej drastycznie obszedł się z naszym nagraniem. Zobacz różnicę.
<test próbki głosu>

mikrofon pojemnościowy na USB. Te mikrofony nie są dużych rozmiarów, mają przyjemne brzmienie i są gotowe do użycia zaraz po podłączeniu do portu komputera. Sposób zasilania ogranicza mobilność, ale taki mikrofon świetnie sprawdzi się przy nagrywaniu VoiceOverów, streamingu, czy nagrywania vlogów w domu.
W materiałach dodatkowych do tej lekcji - znajdziesz kilka naszych propozycji mikrofonów, może któryś przypadnie Ci do gustu.

komentarz

Jak nagrywać lepiej, czyli zmiana trybu AUTO na manual, lub tryb półautomatyczny

Poprawna ekspozycja to nic innego, jak właściwe doświetlenie matrycy, czyli po prostu brak prześwietleń i niedoświetleń. Aparaty wyposażone są w mierniki, które pokazują, ile światła w danym momencie dociera do matrycy – to właśnie drabinka ekspozycji. Łatwo z niej wyczytać, czy musimy zmienić jakikolwiek parametr. Przydaje się to na początku przygody z trybem manualnym.

Aby ręcznie ustawić ekspozycję - będziemy manipulować trzema wartościami. Migawką, przysłona i ISO. Po co w ogóle to robić? Jak już wspominałam tryb automatyczny nie jest w stanie przewidzieć na czym w filmie nam zależy. Tryb automatyczny będzie ustawiał parametry tak, żeby wszystko na obrazie było widoczne, więc będzie ciemne elementy rozjaśniał - problem pojawia się, gdy mamy duże kontrasty i rozjaśnienie ciemnych fragmentów obrazu będzie powodowało pojawianie się prześwietleń. O tyle o ile ciemne możemy rozjaśnić w postprodukcji o tyle prześwietlenie jest martwymi pikselami, z których nie odzyskamy już żadnych danych. Poza tym tryb manualny lub półautomatyczny daje nam możliwość regulowania rozmycia tła, płynności w rejestrowaniu ruchu, szumów, i tak dalej!

Czas naświetlania/ migawka wyraża się w sekundach lub częściach sekundy. Może to być na przykład 1/500s (jedna pięćsetna część sekundy). Czas naświetlania można wydłużyć do kilku, kilkunastu, a nawet 30 sekund. Oznacza się go wtedy na przykład: 1′′, 2′′, 4′′, 30′′. W fotografii od czasu naświetlania zależy po prostu jak bardzo naświetlone będzie ujęcie, czyli jak długo będzie otwarta migawka i jak długo światło będzie docierać na matrycę. Żeby to łatwiej zrozumieć wystarczy chwycić aparat, ustawić czas naświetlania na 1/4000 sekundy, następnie zmienić na 1 sekundę i wsłuchać się w ten dźwięk! To po prostu czas rejestrowania obrazu. W filmie wpłynie to na to, jak będzie wyglądał ruch w filmie. Mówi się, że aby uzyskać taki najbardziej filmowy wygląd, czas naświetlenia powinien być dwukrotnością klatkażu, czyli jeśli nagrywamy w 50 klatkach, to czas naświetlania powinien wynosić 1/100 sekundy. Dzięki temu obraz będzie lekko rozmyty, lecz płynny - taki do którego przywykliśmy. Schodząc do 1/20 sekundy obraz staje się bardzo rozmyty, nieprzyjemny w odbiorze. W filmach akcji, w dynamicznych scenach często korzysta się z krótszego czasu naświetlania i wtedy obraz jest znacznie ostrzejszy, ale mniej płynny, bo dostrzegamy każdy etap ruchu, nie ma wspomnianego wcześniej rozmycia.

Tak więc najprościej mówiąc, jeśli chcemy sobie ułatwić życie - ustawiamy czas naświetlania na dwukrotność klatkażu. I zapominamy o tym parametrze. Zostajemy z dwoma innymi.

Przysłona to element obiektywu, który reguluje ilość światła przechodzącego do matrycy. Można ją porównać do ludzkiej źrenicy, która kontroluje ilość światła docierającego do oka. Wartość przysłony oznacza się literą "f" i im większa liczba obok niej, tym mniejszy otwór i mniej światła wpada do środka. Można to sobie zapamiętać tak, że im większa wartość "f", tym więcej listków zamykających otwór. Najprościej mówiąc - im większy otwór, tym jaśniejsze będzie ujęcie. Ale za tym idzie również…

Głębia ostrości, czyli zakres odległości na zdjęciu, w którym obiekty są wyraźne. Duża głębia oznacza, że większość obiektów na zdjęciu będzie wyraźna, zarówno te na pierwszym, jak i na ostatnim planie. Jest to przydatne przy fotografowaniu krajobrazów czy wnętrz. Mała głębia ostrości oznacza, że tło będzie rozmyte i jego szczegóły nie będą dostrzegalne. Często wykorzystywane w ujęciach portretowych, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić, bo może być tak, że u bohatera wyraźne będą oczy, ale uszy i nos już nie.

ISO, czyli czułość, z jaką matryca reaguje na światło. Im większa czułość (wyższa wartość ISO), tym jaśniejsze zdjęcie. Kojarzycie takie bardzo stare aparaty? Często bohaterowie starych fotografii mają dziwne miny, rozmazane części ciała, a w tle niekiedy pojawia się „duch” budujący mroczny klimat zdjęcia. Działo się tak dlatego, że czułość filmu (dzisiejszej matrycy) była tak niewielka, że zdjęcia trzeba było długo naświetlać. Później używaliśmy aparatów na klisze i mogliśmy kupować filmy ze stałą czułością 100, 200 lub 400 ISO w zależności od potrzeb.

Dziś wystarczy jedno pokrętło! Wartości ISO zaczynają się zazwyczaj od 100 i mogą osiągnąć nawet do 3200, a w niektórych aparatach nawet powyżej 25000.

Ale jest jeden haczyk - im wyższe ISO, tym jaśniejsze zdjęcie, ale również większy szum na zdjęciu, czyli po prostu jakość obrazu jest niższa. Dlatego zawsze staramy się ustawiać jak najniższe ISO - w słoneczny dzień będzie to 100, w pochmurny na przykład 400.

Do 1600 mamy względne bezpieczeństwo zanim pojawią się szumy. Potem, w zależności od sprzętu - będzie ich coraz więcej.

Mamy już ekspozycję. Jak to wygląda w praktyce?

To nie jest tak, że zawsze możemy, zwłaszcza kiedy mamy ograniczony budżet na sprzęt, dopiero zaczynamy - dowolnie ustawiać przysłonę, kierujemy się tylko tym jak chcemy żeby wyglądał kadr, np. chcemy, by wszystko było w tle artystycznie rozmyte, albo zawsze wszystko ostre.

Te 3 parametry - bardzo na siebie wpływają. Zmiany jednego wpływają na drugie i trzecie.

Ja najczęściej najpierw ustawiam migawkę - bo proste - zawsze 50. Potem ISO na oko, jak najniższe, a na końcu przysłonę.

Ale przyjrzyjmy się dwóm konkretnym przykładom, kiedy może się pojawić pytanie - co teraz?

Ustawiamy sobie migawkę, zgodnie z zasadą na wartość 50, bo kręcimy w 25 klatkach. ISO ustawiamy na 100, bo dążymy do najniższego. I migawkę na 1,8, bo chcemy mieć rozmyte tło. Ale kręcimy w środku dnia. Jest ostre słońce - nasz obraz jest wyjarany, biały i nic nie widać.

Mamy wtedy kilka opcji:

albo zwiększamy wartość przysłony, obraz nam wtedy ciemnieje, nie wpada nam tak dużo światła na matrycę i godzimy się z tym, że nie będzie rozmytego tła.
albo zwiększamy wartość migawki, obraz znów nam ciemnieje, ale każdy ruch będzie wyglądać na bardziej dynamiczny, ostry.
iso oczywiście nie ruszamy, bo zwiększenie tej wartości jeszcze bardziej rozjaśni obraz.
albo używamy filtra szarego, czyli filtra ND. To takie ciemne szkiełko, które nakręca się na obiektyw. Jego rozmiar musi się zgadzać ze średnicą obiektywu. Możemy powiedzieć, że to okulary przeciwsłoneczne obiektywu. Moc filtra ND może być regulowana, albo można kupić jakąś konkretną wartość. Na początek oczywiście polecam taki regulowany, który można dopasowywać sobie do warunków. Mówi się, że są one gorsze od tych ze stałą mocą, ale wydaje mi się, że jeśli chcemy mieć kontrolę nad swoim obrazem, to jest to pomijalne. Profesjonaliści będą korzystać ze stałych wartości filtrów, ale to już wyższa szkoła jazdy. Wrzucam Wam informacyjnie, ale jeśli dopiero zaczynacie, polecałabym nie zaprzątać sobie tym głowy, bo i tak macie dużo do przyswojenia.
W moim przypadku najlepiej sprawdzają się dwie pierwsze metody, bo kręcę najczęściej szybko, nie mam czasu szukać filtra w torbie. Mi osobiście nie przeszkadza bardzo płynny ruch, więc czasem się na niego decyduję, o ile naprawdę zależy mi na rozmyciu tła.

Albo mamy inną sytuację.

Kręcimy wieczorem. Ustawiamy migawkę na 50, ISO na 100, przysłonę na 3.5. Patrzymy w obiektyw - jest za ciemno. Wtedy:

Powinniśmy zacząć od ISO - sprawdzam co się dzieje na 200, 400, 800, 1600. Jeśli to wciąż za ciemno…
otwieram przysłonę, np. do wartości 2.8. Albo niższą, jeśli mam jasny obiektyw, ale pamiętając, że zwiększy nam się głębia ostrości.
albo szukam dodatkowego źródła światła. Lampki, innego kąta. Albo niestety rezygnuję ze zdjęć. Czasami nagrywam, jeśli nagrywam w s.logu, bo potem będę mogła odzyskać ten obraz na montażu, podczas korekcji koloru
Nie ruszam migawki, bo nie mogę zejść poniżej 1/50.
Autofocus czy ostrość manualna - tryb ten oznaczony jest w aparacie jako AF i MF.

Przy autofocusie - aparat sam ustawia nam ostrość, a w trybie manualnym - ustawiamy go sami przekręcając pierścień na obiektywie. Nie przekręcajcie go, gdy aparat jest ustawiony w trybie auto, bo można sobie uszkodzić sprzęt.

A więc jak kręcić? To zależy od warunków nagrywania (czy są statyczne, czy dynamiczne) oraz od sprzętu. Mój aparat ma bardzo dobry autofocus, więc korzystam głównie z tej opcji. Ale jeśli nagrywacie coś statycznego i ta ostrość lubi się w aparacie gubić, to lepiej ustawiać ją pokrętłem, manualnie.

Trybu manualnego używam, gdy na przykład nagrywam coś przez szybę, albo przez płot z siatki i autofocus może w takim przypadku oszaleć. Albo, gdy nagrywam siebie, ale zależy mi na tym by postać była rozmyta, a ostrość skupiała się na tle.

I na koniec bardzo ważny parametr, który musimy również każdorazowo ustawić przed wciśnięciem nagrywania, czyli…

Balans bieli - ma na celu wyeliminowanie wpływu różnego rodzaju oświetlenia na kolory występujące na fotografii i filmie, aby odzwierciedlały one rzeczywiste barwy obiektów. Czyli na przykład przy świetle świecy wszystkie obiekty będą w cieplejszych barwach, a w szpitalnych jarzeniówkach skóra człowieka stanie się chłodniejsza, zimna. Balans bieli ma te różnice zmniejszyć. W aparatach macie różne opcje balansu bieli - światło dzienne, w cieniu, pochmurnie, żarówka i tak dalej. Przy wyborze trybu dobrym odnośnikiem będzie właśnie biel, czyli wystarczy sprawdzić, czy biały obiekt w naszym filmie również będzie biały. Odradzałabym korzystania z Automatycznego Balansu Bieli, AWB, bo aparat może te ustawienia zmienić w trakcie nagrywania.

Ważne

czyszczenie matrycy - przy częstej zmianie obiektywów, a zazwyczaj robi się to w mało sprzyjających warunkach, może dojść do zabrudzenia matrycy. A uwierzcie - nie ma nic bardziej irytującego niż zauważenie tych zabrudzeń już po nagrywaniu, gdy nie ma się możliwości na powtórzenie ujęć. Matryca jest bardzo delikatym elementem aparatu, więc trzeba uważać przy jej czyszczeniu. Są do tego specjalne gruszki, ścierki, czy patyczki. Ja najczęściej korzystam z tego ostatniego, ale jeśli nie macie przy tym pewnej ręki, to polecam spróbować czyścić matrycę gruszką, albo oddać aparat do profesjonalnego czyszczenia, jeśli zabrudzenie ciężko nią usunąć. Nie polecam dmuchać na matrycę. W przypadku braku sprzętu do czyszczenia można spróbować z automatycznym czyszczeniem matrycy w ustawieniach aparatu - czasem powstałe drgania pozwoloną pozbyć się paproszka.

Równie ważne jest czyszczenie obiektywu, ale o tym wspominałam mówiąc o telefonach. Przecieranie obiektywu powinno wejść w nawyk!
Jak nagrywać siebie?

Jak nagrywać siebie, gdy nie mamy nikogo do pomocy? Są 2 metody.

sterowanie aparatem:

aplikacja mobilna - większość nowych aparatów ma swoje kompatybilne aplikacje. Dla SONY jest to ImagingEdgeMobile, lub Sony Creators, dla Nikona Snapbridge, dla Canona Camera Connect. Dzięki takiej aplikacji możemy mieć na telefonie podgląd na żywo tego co widzi aparat. Możemy z telefonu rozpocząć i zakoczyć nagrywanie a także manipulować parametami i zmieniać punkt ostrości. Plusem takiego rozwiązania jest to, że od razu wiemy jak będzie wyglądało nasze ujęcie, więc możemy robić krótsze ujęcia, które od razu nas zadowolą. Ale nie jest to idealne rozwiązanie. Niestety te aplikacje działają z pewnym opóźnieniem, lubią się rozłączać no i zawsze musimy mieć gdzie schować telefon.
bieganie do aparatu i z powrotem - myślę, że zna to każdy, kto próbował kiedykolwiek nagrać siebie samego. Wystarczy ustawić aparat lub telefon na statywie, czy w jakimkolwiek dogodnym miejscu, włączyć nagrywanie i działać! Wtedy oczywiście te nagrania będą dłuższe, można przypadkiem wybiec poza kadr, można zgubić ostrość i tak dalej. Ale jest to najszybsze rozwiązanie, które nie wymaga łączenia z dodatkową aplikacją.
To by było na tyle, jeśli chodzi o sprzęt i ustawienia. I pamiętaj - najlepszą kamerą jest zawsze ta, którą już posiadasz, więc nie trać motywacji przez to, że Twój model telefonu jest nieco starszy, albo dlatego, że nie posiadasz pełnoklatkowego aparatu i kilku obiektywów. Nagrywaj tym, co już posiadasz. W kolejnych lekcjach postaram się wytłumaczyć co zrobić, żeby Twoje filmy były przyjemniejsze w odbiorze niezależnie od sprzętu, który masz pod ręką.